Znany wszystkim doskonale image, z makijażem i nastroszonymi włosami, narodził się podczas najbardziej mrocznego okresu w historii zespołu, po wydaniu płyty Pornography, którą magazyn „New Musical Express” określił wtedy słowami Phil Spector w piekle. Na koncertach promujących album muzycy malowali oczy na czerwono – pod wpływem gorących swiateł makijaż spływał i dawał efekt płakania krwią.
Robert Smith inspirował się twórczością Siouxsie And The Banshees w roku 1979 był naweł członkiem tego zespołu. Ale był zdeterminowany, aby się od niego odróżniać. „Chciałem podkreślić, że nie jestem częścią tego Świata. Dlatego nosiłem niebieska pasiastą górę od pidżamy” – wspomina. „Pijalem potem piwo ze Steve’em Severinem w Batcave (legendarny klub na Soho – przyp. jor), a w 1983 (za czasów ich wspólnej grupy The Glove – przyp. jor) nic nie mogło być bardziej gotyckie, ale wciąż miałem na sobie pidżamę.”
Najsłynniejszy album The Cure, Disintegration z 1989 roku, został na wstępie odrzucony przez amerykańskiego wydawcę grupy, firmę Elektra. Jej szefowie uznali, że jest komercyjnym samobójstwem. „Nazwali go rozmyślnie rozmytym”- wspomina Smith. Disintegration sprzedal sie w Stanach w ilosci 2,7 miliona egzemplarzy i uczynil z The Cure zespól stadionowy.
Disintegration powstalo w okresie, kiedy Smith walczyl z depresja. A staral sie ja zagluszyc intensywnym spozywaniem LSD. Jak przyznaje teraz, zwykl wtedy grac w tenisa sam ze soba. „Sciagalem ubranie i gralem w ciemnosciach; uderzalem pilke, a potem bieglem na druga strone kortu, aby ja odebrac, oczywiscie zadnej pilki nie bylo, ale trzymalem w reku rakiete.” Gdy ktoś napotykał Smitha w tym stanie i pytał, czy wszystko w porządku, ten najczęściej skarżył się, że niestety przegrywa mecz…
Pochodzący z Disintegration przebój Lullaby, którego bohater jest pożerany przez gigantycznego pająka, został zainspirovvany historyjkami, jakie ojciec Smitha opowiadał mu w dzieciństwie, gdy ten nie mógł spać. „Zawsze wymyślał coś ze strasznym zakończeniem” – mówi Robert – „Wprowadzał nastrój w rodzaju: śpij maleństwo… albo już nigdy nie wstaniesz.”
Smith zawsze deklarował, że jego utwory nie zostaną wykorzystane w celach reklamowych. Stało się jednak inaczej: w roku 2003 In Between Days można bylo usłyszeć w reklamie Fiata Punto, a w 2007 Pictures Of You reklamowało aparaty cyfrowe HP. „Jedyny powód, dla którego się zgodziłem, był takie że rozwiązywałem wtedy kontrakt z Polydorem” – wyjaśnia. „Aby wykupić prawa do naszych starych płyt, musiałem dać coś w zamian, więc wybrałem te piosenki.” Oba utwory pozbawiono partii wokalnych, ale Smith tak pozostał niepocieszony. „Moja nienawiść do reklam jest tak wielka, że wciąż nie mogę sobie tego darowac -choć byla to jedyna droga.”
Lider The Cure jest ekstremalnym krótkowidzem — poza sceną nosi okulary. Ponoć nie widzi dalej niż na wyciągnięcie ręki, co ulatwia mu poruszanie się w miejscach publicznych, bo nie zauważa, gdy przechodni się mu przypatrują… „Dawniej miałem świetny wzrok, ale w pewnym momencie zaczął się gwałtownie pogarszać, balem sie, że zupełnie oślepnę” – mówi. „To zaczęło się dziać, gdy miałem trzydzieści lat, więc najprawdopodobniej było spowodowane stresem.”
Jordan Babula
Tekst ukazał się w Teraz Rock
Podziękowania dla Sławka za wszystkie nadesłane materiały.