M jak Manchester

The Cure wrócili do domu. W Manchesterze grali ostatnio 12 lat temu. Powrót do Albionu wyszedł zaskakująco. Zarówno dla zespołu jak i dla zgromadzonych fanów i kibiców Manchesteru United.

To był chyba najdziwniejszy występ Roberta Smitha i spółki na tej trasie.

Rozpoczęło się od mocnego uderzenia – Shake Dog Shake. Dalej cztery standardowe piosenki, a następnie perełka pod postacią Sinking.

Tak wyglądała Manchester Arena – jak widać nie można powiedzieć, że było mało fanów. Może nie była wyprzedana, ale całkiem sporo osób przyszło na koncert. Tylko nie wiadomo po co… Zgodnie z relacjami ludzi, którzy byli w Manchesterze, widownia była raczej mało aktywna, co po energetycznych, intensywnych koncertach w Hiszpanii mogło zaskoczyć zespół.

Sinking to była jedyna niespodzianka głównego zestawu. Kolejną były bisy, a raczej ich brak.

Podczas gdy średnio w czasie poprzednich występów grano około 15 bisów, tym razem zagrano jedynie 7, co spowodowało, że w Manchesterze odbył się najkrótszy koncert tej trasy. 23 utwory to zdecydowanie najmniej z Cure Tour 2016.

Panuje opinia, że był to efekt zarówno braku bardziej żywiołowych reakcji ze strony fanów, jak również chęć ochronienia chorego gardła wokalisty, przed którym trzy wyczerpujące koncerty w Wembley Arena w Londynie.

Jeszcze dzisiaj wieczorem przeczytacie na naszym portalu relację naszego Admina – Marcina, który był na tym koncercie.

Poniżej przedstawiamy całą listę zagranych utworów:

Shake Dog Shake
A Night Like This
The Walk
Push
Inbetween Days
Sinking
Pictures of You
High
Lovesong
Just Like Heaven
Primary
Want
The Hungry Ghost
From the Edge of the Deep Green Sea
One Hundred Years
Give Me It

A Forest

Burn

Lullaby
Friday I’m in Love
Boys Don’t Cry
Close to Me
Why Can’t I Be You?

***