Aż trudno w to uwierzyć, ale właśnie dzisiaj, teraz, mija dwadzieścia lat od pierwszego z berlińskich koncertów w Tempodrom, zarejestrowanych i wydanych później jako „Trilogy”. The Cure zagrali wtedy w całości swoje trzy klasyki: „Pornography”, „Disintegration” i „Bloodflowers”. Który z nich był dzisiaj najszerzej przypomniany publiczności?
Rozpoczęli od Alone i tak dalej… klasycznie, jak podczas poprzednich wieczorów. Lovesong – to właśnie w Madrycie zagrali go po raz pierwszy na żywo. 30 czerwca 1989 dopiero na trzydziestym siódmym koncercie The Prayer Tour!
Więcej dezintegracji w głównej części już nie było. Zagrali za to m.in. A Fragile Thing i Charlotte Sometimes. Ten drugi utwór wrócił do Madrytu po 27 latach. Można też było się spodziewać, że główną część zakończy Endosong.
Pierwszy bis otworzył I Can Never Say Goodbye. A zakończyła klasyczna trylogia: Cold, Faith i A Forest.
Ostatnią część koncertu Smith otworzył solowym odśpiewaniem fragmentu The Blood, a potem już był klasyczny zestaw hitów do końca.
The Cure zagrali:
ALONE
PICTURES OF YOU
CLOSEDOWN
A NIGHT LIKE THIS
LOVESONG
AND NOTHING IS FOREVER
BURN
AT NIGHT
A FRAGILE THING
CHARLOTTE SOMETIMES
PUSH
PLAY FOR TODAY
WANT
SHAKE DOG SHAKE
FROM THE EDGE OF THE DEEP GREEN SEA
ENDSONG
I CAN NEVER SAY GOODBYE
COLD
FAITH
A FOREST
LULLABY
THE WALK
FRIDAY I’M IN LOVE
DOING THE UNSTUCK
CLOSE TO ME
IN BETWEEN DAYS
JUST LIKE HEAVEN
BOYS DON’T CRY