Robert Smith oburzony opłatami pobieranymi przez Ticketmaster

Robert Smith wyznał, że jest „oburzony” opłatami pobieranymi przez Ticketmaster. Wokalista zwrócił uwagę na wysokie opłaty, którymi obciążani są fani podczas kupowania biletów na najbliższą trasę koncertową The Cure.

W swoim wpisie na Twitterze wyraził frustrację z powodu systemu cenowego stosowanego przez Ticketmaster, którego zdaniem artyści nie mogą „ograniczyć”. Bilety na północnoamerykańskie koncerty zespołu trafiły do sprzedaży w środę (15 marca). Smith już wcześniej ogłosił, że wejściówki nie będą transferowalne, aby ograniczyć ich odsprzedaż po zawyżonych cenach.

Smith opublikował wcześniej na Twitterze post, w którym odnosił się do decyzji dotyczącej biletów i twierdził, że zespół miał zapewnienie, że weryfikacja fanów przez Ticketmaster pomoże im „zwalczać spekulantów”.

„Uzgodniliśmy ostateczne ceny biletów na naszą nadchodzącą trasę i nie chcieliśmy, aby to wszystko nie zostało natychmiast i okrutnie wykorzystane przez odsprzedaż” – napisał. „Nie zgodziliśmy się na dynamiczne ceny, bilety platynowe itp.”, napisał Smith na temat systemów sprzedaży, które stosuje Ticketmaster.

Później wyjaśnił, co miał na myśli pisząc ten tweet: „Miałem oddzielną rozmowę na temat 'biletów platynowych’, żeby upewnić się, że nie zrozumiałem czegoś źle… ale nie! Dla wszystkich artystów opcją jest nieuczestniczenie w tym systemie… Gdyby każdy tak zrobił, przestałby on istnieć” – dodał.

Jednak gdy bilety trafiły do sprzedaży w środę, fani zostali obciążeni dodatkowymi opłatami, co oznaczało, że koszt biletów został więcej niż podwojony. Wielu opublikowało zrzuty ekranu swoich zamówień biletów i oznaczyło Smitha w tweetach.


„Jestem tak samo zdegustowany jak wy wszyscy dzisiejszym postępowaniem Ticketmastera” – powiedział Smith w serii tweetów w środowy wieczór. „Żeby było jasne, sam artysta nie ma sposobu, aby je ograniczyć. Pytam o ich uzasadnienie. Jeśli otrzymam jakąkolwiek spójną odpowiedź, dam wam wszystkim znać” – dodał.

Zakończył swoją serię tweetów pisząc: „Wrócę, jeśli dostanę coś poważnego na temat opłat od Ticketmaster… W międzyczasie, jestem zobowiązany do zapisania mojej oczywistej, powracającej myśli o zamiataniu wszystkiego pod dywan… że gdyby nikt nie kupował od spekulantów… to…”

Marcin Marszałek