Nie dość o czwartej nad ranem. CureParty, Katowice 10.03.2001

Zlot był dużym wydarzeniem w historii zespołu. Około 300 osób zjawiło się w Teatrze „Gugalander” by tego wieczoru poświęcić się swojej fascynacji. Mamy nadzieję, że większości z nich koncepcja imprezy się podobała. Blisko 2 godzinną częścią imprezy był nasz koncert, a kolejność utworów była następująca: Plainsong, Pictures Of You, M, One More Time, 17 Seconds, Figurehead, Fascination Street, A Forest, Want, Lullaby, Snow In Summer, Boys Don’t Cry, Just Like Heaven, Maybe Someday, Exploding Boy, Play For Today, Close To Me. I na bis – Charlotte Sometimes, In Between Days, All Cats Are Grey. Na zlocie pojawiła się telewizja z katowickiego ośrodka regionalnego, oraz Gazeta Wyborcza (Marcin Babko), w której (12 marca 2001) pojawił się zajebisty artykuł z imprezy. Mimo, iż zainteresowanie zlotem było duże, to mamy nadzieję, że wszyscy chętni dostali się do środka (jeżeli nie to serdecznie przepraszamy).

Poza naszym koncertem było parę ciekawych atrakcji: nasi znajomi poprzywozili tak niesamowite filmy wideo, że nam niekiedy opadały szczęki… Był fajny konkurs z nagrodami i o dziwo wygrała go 19 (dziewiętnastoletnia!) dziewczyna z Gliwic. Dla mnie to w ogóle objawienie zlotu, że zespołem The Cure interesuje się też nastoletnia młodzież (TAK TRZYMAĆ!!!)

Zebraliśmy dodatkowo około 200 podpisów na petycję. Giełda generalnie sprawdziła się. Parę płyt ludziska sobie posprzedawali, nowe kontakty nawiązali. Na naszych koszulkach i kubkach nie straciliśmy. W ogóle kubki rozeszły się w minutę, a nie były tanie. Sam chciałbym mieć taki kubek, jest ich tylko 6 na świecie. Do stoiska gdzie dziewczyny robiły fryzury i makijaże ustawiała się długa kolejka. Najbardziej wzruszyła mnie odpowiedz jednego z fanów tak prosta i szczera : – dlaczego przyjechałeś taki kawał Polski (z Sopotu)? – „bo kocham The Cure”!!!

W zespole też wszyscy kochamy The Cure i absolutnie nie próbujemy odrobinkę ich sławy sobie przywłaszczyć. Gramy ich kawałki bo to uwielbiamy i ich uwielbiamy i nie ma wspanialszego zespołu na świecie jak THE CURE !!! Zlot skończył się o godzinie czwartej rano, a wiele osób jeszcze nie miało dość.

Zespół Le Fleur