Z Włoch udajemy się do Szwajcarii. To drugi w tej samej hali. Zwykle to Zurich dostaje najlepsze koncerty, a tym razem jesteśmy nad Jeziorem Genewskim. To także początek maratonu, bo The Cure zagra po raz kolejny na tej trasie trzy dni pod rząd.
Tytułowa dziewiątka, to liczba koncertów, które na tej trasie zaczęły się w dokładnie ten sam sposób, czyli Alone, Pictures of you, Closedown, A night like this i Lovesong.
Zabrakło Cold koło Burn, tak więc można było się spodziewać klimatycznego bisu numer 1. Za to po raz kolejny mieliśmy 3 x P – Push, Play for today i Primary.
Pierwszy bis był dość specyficzny, bo obok I can never say goodbye zagrano Want, a także Cold, którego zabrakło w zestawie podstawowym. Całość została uzupełniona Charlotte Sometimes i A forest, po raz kolejny zagrany dopiero w czasie bisu.
Oto pełen zestaw zagrany w Genewie:
- Alone
- Pictures Of You
- Closedown
- A Night Like This
- Lovesong
- And Nothing Is Forever
- Burn
- At Night
- A Strange Day
- Push
- Play for today
- Primary
- Shake dog shake
- From the edge of the deep green sea
- Endsong
Bis 1:
- I can never say goodbye
- Want
- Cold
- Charlotte sometimes
- A forest
Bis 2:
- Lullaby
- The Walk
- Friday I’m in love
- Close to me
- Inbetween days
- Just like heaven
- Boys don’t cry
Francja – jedno z państw najchętniej odwiedzanych przez The Cure, to kolejny przystanek na trasie. Najpierw Lyon i tradycyjnie hala Tony Garnier, a następnie Perols, niedaleko Montpellier.