Powrót po 30 latach

Gdy The Cure grali ostatnio w Lievin, Robert Smith i Porl Thompson zagrali wtedy tak naprawdę dwa koncerty. Pierwszy, to wykonanie partii wokalnych Alison Shaw z Cranes, a drugi, to już ten „prawidłowy”. Był to też jeden z nielicznych koncertów bez Simona. Zastąpił go wtedy Roberto Soave.

Tym razem zagrali tylko jeden koncert. I bez zastępstw. Za to znowu się włączył mikser Smithowy.

Między dwie nowe piosenki, wrzucili 39 i Shake dog shake. I tym razem można było usłyszeć parę Cold i Burn. Jako że po Push i Primary zabrakło trzeciego P, można było się spodziewać, że zarówno Play for today, jak i A forest zostaną zagrane w czasie pierwszego bisu.

I tak się stało. Ale najpierw było At night i M. W czasie Play for today publiczność bardzo ładnie wykonywała partie klawiszowe. To był drugi (po Stuttgarcie) najdłuższy bis – trwający pięć utworów.

Drugi bis – już bez niespodzianek – zabrakło na nie czasu.

Oto pełen zestaw zagrany w Lievin:

  1. Alone
  2. Pictures of you
  3. Closedown
  4. A night like this
  5. Lovesong
  6. And nothing is forever
  7. 39
  8. Shake dog shake
  9. A fragile thing
  10. Cold
  11. Burn
  12. Charlotte sometimes
  13. Push
  14. Primary
  15. From the edge of the deep green sea
  16. Endsong

Bis 1:

  1. I can never say goodbye
  2. At night
  3. M
  4. Play for today
  5. A forest

Bis 2:

  1. Lullaby
  2. The walk
  3. Friday I’m in love
  4. Close to me
  5. Inbetween days
  6. Just like heaven
  7. Boys don’t cry

Jutro stolica Francji – Paryż.