„Sztuka uprawiania róż z kolcami” Margaret Dilloway. Wydawnictwo M. Strona 60.
Jak to najczęściej bywa, cytat nawiązuje do wyglądu Roberta Smitha. Nauczycielka biologii zostaje na prośbę dyrektora wywołana z lekcji:
„Ktoś siedzi w fotelu przy biurku dyrektora. To na pewno nie rodzic. To jakieś dziecko, nastolatka o długich czarnych włosach i stanowczo za grubej warstwie makijażu. Z tymi oczami umalowanymi na czarno wygląda jak szop pracz. Ma na sobie pomarańczową koszulkę polo z różowym koniem z przodu; kołnierzyk postawiony jak w latach osiemdziesiątych. Do tego poszarpane czarne dżinsy, agrafki, różowe martensy i czarny płaszcz. Wygląda jak wokalista The Cure wystylizowany przez Ralpha Laurena. Przez chwilę przypomina mi panią Lansing, która kryje się pod maską, nie chcąc pokazać, kim jest naprawdę.
-Kto to jest? O co chodzi?”