Sztokholmska niespodzianka

Trzeci koncert trasy i The Cure nie przestaje zaskakiwać. Po dwóch nowych utworach pierwszego koncertu, nostalgicznym, zimnym drugim, również w Sztokholmie czekała na fanów miła niespodzianka.

Koncert rozpoczął się od utworu Alone. Po paru tradycyjnych utworach, po raz kolejny można było usłyszeć Charlotte Sometimes. Tuż po Lovesong The Cure zagrało nowy utwór, który został wstępnie nazwany „Nothing is forever”.

Reszta zestawu, to mieszanka tego co słyszeliśmy w Rydze i w Helsinkach. Na zakończenie zagrano Endsong.

Pierwszy bis, to coś na co wielu czekało, a mianowicie zagrano utwory z Pornography. Najpierw Cold, a potem po raz pierwszy A Strange Day i One hundred years.

Drugi bis, to już mieszanka najpopularniejszych utworów, zaczynający się od Lullaby. Ale tutaj też zaskoczenie, bo po Just like heaven zagrano po raz pierwszy na trasie Primary. Koncert tradycyjnie zakończono Boys don’t cry.

Oto pełen zestaw utworów zagranych w Avicii Arena:

  1. Alone
  2. Pictures of you
  3. A night like this
  4. Charlotte Sometimes
  5. Lovesong
  6. And Nothing is Forever
  7. Burn
  8. Fascination Street
  9. The Hungry Ghost
  10. Push
  11. A forest
  12. Want
  13. Shake dog shake
  14. 39
  15. From the edge of the deep green sea
  16. Endsong

Bis 1:

  1. Cold
  2. A strange day
  3. One hundred years

Bis 2:

  1. Lullaby
  2. The Walk
  3. Friday I’m in love
  4. In between days
  5. Close to me
  6. Just like heaven
  7. Primary
  8. Boys don’t cry

W środę kolejny koncert, na chwilę przeniesiemy się do Norwegii, gdzie być może zadebiutuje „In your house”, które było grane na próbie przed koncertem w Helsinkach.