562 – tyle kilometrów dzieli monachijską OlympiaHalle od Unipol Areny, która leży na przedmieściach Bolonii. To liczba większa niż wykonań A night like this (tak, dzisiaj też zagrali – 502 raz), a mniejsza niż liczba wykonań Close to me (i ten utwór dzisiaj można było usłyszeć, po raz 597).
Czy oprócz tego pierwszy włoski koncert zaskoczył? Pewnie niektórych owszem. Zagrali na przykład po raz kolejny – już czwarty – Primary, co staje się powoli bolońską specjalnością. Cold i Burn (;)) zagrali tuż po Last day of summer.
Nie zaskoczył na pewno tych, którzy chcieli usłyszeć wszystkie cztery nowe utwory.
Na pewno ucieszył tych, którzy lubią słuchać trzech piosenek na P pod rząd (Push, Play for today i Primary). Zrobili tak po raz 8 w karierze, po raz pierwszy na tej trasie i po raz pierwszy od 2016 roku.
Początek pierwszego bisu też nie zaskoczył. Ale już drugi utwór wszystkich wbił w podłogę/krzesełka. Po raz pierwszy w czasie tej trasy zagrano Faith. Było to pierwsze wykonanie tego utworu od trasy Reflections – od 2011 roku. Dokładnie od 3991 dni. A zaraz po Faith – na koniec pierwszego bisu – A forest.
Drugi bis to standardowo bis największych hitów. Tu raczej nikt nie spodziewał się niczego nadzwyczajnego. I rzeczywiście, tym razem, pomimo tego, że na próbie przed koncertem grano i Like Cockatoos i Hot hot hot, to tym razem nie było niespodzianek. Jedynie można odnotować fakt, że jeżeli The Cure grało koncert 31 października, to, po wydaniu Disintegration, zawsze grało Lullaby.
Tak, pierwszy koncert we Włoszech był na pewno niezwykły, idealnie pasujący do ostatniego dnia października…
The Cure zagrali w Bolonii:
Alone
Pictures Of You
A Night Like This
Lovesong
And Nothing Is Forever
At Night
A Strange Day
The Hanging Garden
The Last Day Of Summer
Cold
Burn
Push
Play For Today
Primary
From The Edge Of The Deep Green Sea
Endsong
Bis 1:
I Can Never Say Goodbye
Faith
A Forest
Bis 2:
Lullaby
The Walk
Friday I’m In Love
Close To Me
In Between Days
Just Like Heaven
Boys Don’t Cry
Już jutro skok do Florencji.