Zaczęło sie troche jak szkolna prywatka. Potem trochę dymu, Just Like Heaven I piwo z cytryną (zamiast soku pomarańczowego). Było naprawdę super. Szkoda tylko, że tak mało ludzi, ale ci którzy byli bawili się świetnie. […]
 
				 
				Zaczęło sie troche jak szkolna prywatka. Potem trochę dymu, Just Like Heaven I piwo z cytryną (zamiast soku pomarańczowego). Było naprawdę super. Szkoda tylko, że tak mało ludzi, ale ci którzy byli bawili się świetnie. […]
 
				Kraków 1999. Kolejne Cure Party (po Warszawie i Toruniu) w tym roku od początku zapowiadało się tajemniczo. Po pierwsze nikt za bardzo nie wiedział czego można oczekiwać po organizatorze (z dobrych źródeł wiem, że zainspirowało […]
 
				W kwietniu Robertowi Smith’owi stuknęła czterdziestka. Przede wszystkim z tej chyba okazji, mieliśmy okazję bawić się w Polsce na dwóch imprezach poświęconych The Cure. Pierwsza zorganizowana została pod egidą Polygramu w warszawskiej Proximie. Niestety w […]