Nawet jeśli nie jest się już w zespole, o ważnych płytach się nie zapomina.
Z okazji 37 rocznicy wydania „The Top„, Lol zaćwierkał właśnie o tej płycie. Wspomniał, że był to przełomowy czas dla zespołu. Z perspektywy czasu doszedł do wniosku, że wcześniejsze wcielenie The Cure było pełne chaosu i zespół musiał odrodzić się na nowo, i być bardziej kreatywni, albo zakończyć karierę.
Dla Tolhursta był to czas, gdy w pewien sposób odnalazł się wewnętrznie poprzez niektóre z utworów. Czy była to cisza przed burzą? Być może, ale wspomina ten czas z dużą przyjemnością. Cieszył się również, że w tym czasie lepiej poznał Andy’ego Andersona.
Poniżej możecie zobaczyć oryginalny wpis.