Po w miare przewidywalnych ostatnich koncertach, The Cure włączyło drugi bieg i zaczęli zaskakiwać. Do końca trasy zostało już tylko pięć koncertów, w tym trzy w Londynie. Najwyższy zatem czas sprawdzić nowe utwory. I takie, które były rzadko grane.
Początek koncertu w Birmingham – tradycyjny. Ale już szósta piosenka była zaskoczeniem – czwarty raz na tej trasie zagrano If only tonight we could sleep. Potem zagrano pierwszy od długiego czasu premierowy utwór i było to Three imaginary boys. Zaskoczenie i zachwyt na pewno był ogromny.
Po raz kolejny zagrano również 3xP, czyli Push, Play for today i Primary.
A skoro w zestawie głównym nie zagrano ani Cold, ani A forest, to można było spodziewać się, że ich miejsce będzie w pierwszym bisie.
Tak się właśnie stało, a oprócz wymienionych powyżej, zgromadzeni fani usłyszeli Charlotte sometimes.
W bisie drugim nie było już niespodzianek – po raz kolejny zabrakło na nie czasu.
Oto pełen zestaw zagrany w Birmingham:
- Alone
- Pictures of you
- A night like this
- Lovesong
- And nothing is forever
- If only tonight we could sleep
- Three imaginary boys
- At night
- A strange day
- Shake dog shake
- A fragile thing
- Burn
- Push
- Play for today
- Primary
- From the edge of the deep green sea
- Endsong
Bis 1:
- I can never say goodbye
- Cold
- Charlotte sometimes
- A forest
Bis 2:
- Lullaby
- The walk
- Friday I’m in love
- Close to me
- Inbetween days
- Just like heaven
- Boys don’t cry
Jutro ostatni koncert przed trylogią londyńską – zapraszamy do walijskiego Cardiff.