The Cure zamieścili w środę drugi kawałek z długo oczekiwanego albumu „Songs of a Lost World”. Utwór „A Fragile Thing” został opisany przez Roberta Smitha jako „piosenka miłosna” na albumie, ale nie jest to klasyczna piosenka miłosna, jak „Lovesong”. Opowiada o tym, jak miłość jest najtrwalszym, najpotężniejszym uczuciem, niezwykle odpornym, a jednocześnie niezwykle kruchym.
Utwór dotyczy trudności jakie napotykamy, wybierając między wzajemnie wykluczającymi się potrzebami, oraz jak radzimy sobie z poczuciem daremnego żalu, który może wynikać z tych wyborów, nawet jeśli jesteśmy pewni, że podjęliśmy właściwe decyzje.
Smith: „Miałem trudności z tą piosenką, próbując ją stworzyć. Pierwotnie nazywała się „Kill The Sun” i była zupełnie inna. Przekształciła się w tę piosenkę, która jest dla mnie bardzo specyficzna… Mam nadzieję, że zarezonuje z innymi, ponieważ jest to uniwersalny temat.
Znowu,starałem się utrzymać album w uniwersalnym temacie. Choć większość piosenek jest bardzo osobista, to nie są rzeczy, które wyłącznie zdarzają się tylko mnie.
A więc, myślę, że to jest, w pewnym sensie, o tym jak możesz nie spełnić oczekiwań względem osoby, którą naprawdę myślisz, że powinieneś być. Myślę, że to część tego, co skłoniło mnie do napisania tej piosenki. Rozczarowanie sobą. Myślę, że to było jej sendem.”