Podczas wywiadu dla magazynu UNCUT Robert Smith został zapytany o powody pominięcia na płycie utworów „It Can Never Be The Same” i „Step Into The Light”, które były zaprezentowane na trasie koncertowej w 2016 roku, czy nagrane i wydane później na składance „The Cure 40 Live”.
Smith: „Już wtedy były dość stare. Nagraliśmy je pierwotnie na album „4:13 Dream” w latach 2007-2008. Od tamtej pory zostały zarejestrowane ponownie, tak jak kilka innych z tej sesji, a także kilka z wcześniejszej sesji The Cure, oraz piosenkę z sesji albumu „Wish” w 1991 roku. Tak, nie bałem się wracać do starszych materiałów i z nich korzystać. To nie zadziałało wtedy. Są piosenki, które zostały odłożone na bok, a mają świetną melodię lub dobrą progresję akordów, ale nie udało mi się zrozumieć, czym ona jest. Nie byłem w stanie napisać dla niej tekstu, zaśpiewać jej, albo po prostu miała złe tempo. Coś w niej po prostu nie działało, albo nie pasowała do innych utworów.
Tak więc nagraliśmy na nowo całkiem sporo rzeczy – mamy duży zbiór piosenek. Wyobrażałem sobie, że „Songs Of A Lost World” będzie nieustannie przygnębiający. Kilka osób, które go przesłuchało, powiedziało: „Piosenki same w sobie są naprawdę dobre, ale jest tego za dużo. Nie możesz oczekiwać, że ludzie będą słuchać aż takiej dawki mroku i pesymizmu. Potrzeba tam czegoś innego”. Więc kilka utworów zostało odrzuconych, a kilka dodanych. Uprościłem całość. Początkowo było 13 utworów. Teraz jest ich osiem i to o wiele lepszy album, bo ma trochę światła i cienia.”
Cały wywiad do przeczytania na łamach thecure.pl.