Ogromnie wyczekiwany, czternasty album The Cure to pierwsze studyjne wydawnictwo od szesnastu lat. Od dzisiaj jest już z nami!
Aż pięć z ośmiu utworów z płyty zostało przedpremierowo zaprezentowane podczas trasy koncertowej „Shows Of A Lost World”, podczas której zespół zagrał dla ponad 1,3 mln fanów. W tym dwukrotnie w Polsce, 20 października 2022 roku w Krakowie i dzień później w Łodzi. Podczas pierwszego wieczoru The Cure po raz pierwszy wykonali „I Can Never Say Goodbye”. Robert Smith zapowiedział utwór poświęcony pamięci swojego zmarłego brata, który część życia spędził właśnie w Krakowie.
„Songs Of A Lost World” zostało w całości napisane i zaaranżowane przez Smitha. To on wyprodukował i zmiksował album wspólnie z Paulem Corkettem. The Cure nagrywali krążek w walijskim Rockfield Studios w składzie: Robert Smith (gitara, 6-strunowy bas, klawisze), Simon Gallup (bas), Jason Cooper (perkusja), Roger O’Donnell (klawisze), Reeves Gabrels (gitara).
Robert Smith stworzył koncepcję okładki, a wieloletni pracownik The Cure Andy Vella zajął się grafiką i projektem graficznym. Na okładce znajduje się „Bagatelle”, rzeźba Janeza Pirnata z 1975 r.
Robert Smith: „Wyobrażałem sobie, że „Songs Of A Lost World” będzie nieustannie przygnębiający. Kilka osób, które go przesłuchało, powiedziało: „Piosenki same w sobie są naprawdę dobre, ale jest tego za dużo. Nie możesz oczekiwać, że ludzie będą słuchać aż takiej dawki mroku i pesymizmu. Potrzeba tam czegoś innego”. Więc kilka utworów zostało odrzuconych, a kilka dodanych. Uprościłem całość. Początkowo było 13 utworów. Teraz jest ich osiem i to o wiele lepszy album, bo ma trochę światła i cienia.”
Smith: „Nasze piosenki zawsze miały w sobie pewien strach przed śmiertelnością, przypuszczam, że tak można to ująć. Zmagam się z tym od ósmego roku życia. Ale kiedy się starzejesz, to staje się to bardziej realne. Śmierć i umieranie stają się coraz bardziej częścią naszego życia, niestety. Kiedy jesteś młodszy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, romantyzujesz to. Potem zaczyna się to dziać w twojej najbliższej rodzinie i wśród przyjaciół, i nagle to jest inne. „I Can Never Say Goodbye” opowiadało o śmierci mojego brata. Starałem się znaleźć odpowiednią równowagę między emocjonalnym wybuchem, który miałem po tym wydarzeniu, a przekazaniem tego w piosence. Niektóre wersje, które nagrałem były przesadne. Grając tę piosenkę na żywo, czasami mnie to rozwalało i dlatego było bardzo trudno nie przesadzić. To samo dotyczyło pisania tekstów do wszystkich nowych piosenek, starając się znaleźć odpowiedni ton. W ogóle nie czuję swojego wieku, ale zdaję sobie sprawę, że skończyłem w tym roku 65 lat. Chcę więc zastanowić się nad tym, gdzie teraz jestem, i zauważyć, że rzeczy, które są dla mnie ważne teraz, nie są tymi, które miały dla mnie znaczenie dwadzieścia lat temu. Chciałem, żeby te piosenki miały sens. W historii The Cure były długie okresy, w których niektóre utwory były ważne, a inne nie. Na tym albumie wszystkie mają znaczenie.”
Nowy album od północy jest już dostępny w serwisach streamingowych. W przyszłym tygodniu na naszej stronie pojawią się konkursy, w których do wygrania będą płyty „Songs of a Lost World” w wydaniach LP, a także 3xCD Deluxe. Ufundowane przez Universal Music Polska.
A już dziś wieczorem The Cure wystąpią na specjalnym koncercie w Londynie. Będzie on transmitowany na żywo w Internecie.
Czekamy też na Wasze recenzje nowego albumu The Cure. Prosimy o przesyłanie ich na adresy podane w zakładce KONTAKT.