(Wywiad z 2008 roku) Czy denerwowaliście się wiedząc, że większość koncertów została wyprzedana?
Zawsze odczuwam pewną adrenalinę przed koncertem, ale nie stres, granie dla takiej ilości ludzi było świetnym przeżyciem
Gdzie najlepiej wam się grało?
Podobały mi się wszystkie koncerty, ale najbardziej Warszawa, Walencja, Berlin, Rzym, Madryt, Barcelona, Paryż i Londyn
Brak klawiszy spowodował, że podczas tej trasy użwaliście więcej loopów, niż wcześniej. Jak do tego podchodzisz? Czy w tej sytuacji bycie spontanicznym na scenie jest ciągle możliwe?
Lubię loopy, sprawiają, że niektóre piosenki brzmią inaczej. Podczas koncertu słucham wokalu, basu i gitar, więc jeśli Robert, Simon lub Porl zmieniają tekst, czy muzykę, zawsze mogą improwizować z nimi. To pozwala nam być zawsze spontanicznymi na scenie.
Krytycy świetnie ocenili 4TOUR a słuchacze zgadzają się co do tego, że była to jedna z najlepszych tras The Cure. Zagraliście tylko trzy nowe piosenki, jak więc wytłumaczyłbyś takie reakcje?
Wszyscy naprawdę cieszyliśmy się z tego, że gramy, no i graliśmy dobre piosenki.
Oglądaliście koncerty 65daysofstatic z widowni… jak wam się to podobało? Jakie to uczucie być na widowni na chwilę przed wejściem na scene?
Bardzo lubię 65daysofstatic i wolę oglądać ich koncerty z widowni, ponieważ dźwięk jest lepszy, orientuję się jaką akustykę ma pomieszczenie w którym gramy i pozwala mi to wczuć się w atmosferę danego miejsca.