Po wczorajszym niezwykłym wieczorze w Krakowie The Cure powrócili po sześciu latach do Łodzi. Zagrali w tym mieście po raz trzeci. Był to jedenasty koncert na tegorocznej trasie zespołu.
Zaczęli podobnie jak poprzednich wieczorów i prawie tak samo jak dzień wcześniej w Krakowie. Potem był m.in. niesłyszany w Polsce od koncertu na Torwarze A Strange Day.
Główny set opierał się głównie na utworach z płyt Disintegration, Pornography i The Head On The Door. A także – mniejmy nadzieję – Songs Of A Lost World, który materiałem z tego albumu zespół otworzył i zakończył pierwszą część koncertu.
Pierwszy bis otworzył utwór wyjątkowy, pamięci Richarda Smitha, starszego brata Roberta, który wprowadzał go w świat muzyki. Miał on swoją premierę wczoraj w Krakowie, gdzie Richard mieszkał przez wiele lat. Dzisiaj podczas I Can Never Say Goodbye cała Atlas Arena rozświetliła się tysiącami telefonów. Potem nastąpił powrót do pierwszej trylogii, ale w odwrotnej kolejności: The Hanging Garden, Primary i A Forest.
Finałowa część wieczoru to jak zwykle układanka Greatest Hits. Nie mogło w niej zabraknąć czy to Lullaby, czy to Just Like Heaven oraz skoro dzisiaj piątek – Friday I’m In Love.
Również w piątek The Cure zagrali swój pierwszy koncert w Polsce, w katowickim Spodku w 1996 roku. Oby na piątku w 2022 się jednak nie skończyło…
21 października 2022 roku The Cure zagrali w łódzkiej Atlas Arenie…
ALONE
PICTURES OF YOU
A NIGHT LIKE THIS
LOVESONG
AND NOTHING IS FOREVER
COLD
A STRANGE DAY
BURN
FASCINATION STREET
THE WALK
PUSH
PLAY FOR TODAY
39
SHAKE DOG SHAKE
FROM THE EDGE OF THE DEEP GREEN SEA
ENDSONG
I CAN NEVER SAY GOODBYE
THE HANGING GARDEN
PRIMARY
A FOREST
LULLABY
FRIDAY I’M IN LOVE
CLOSE TO ME
INBETWEEN DAYS
JUST LIKE HEAVEN
BOYS DON’T CRY
The Cure wystąpili w sześcioosobowym składzie Robert Smith, Simon Gallup, Jason Cooper, Roger O’Donnell, Reeves Gabrels i Perry Bamonte.