Wszystko co dobre kończy się. Za nami ostatni nowojorski koncert. Czy The Cure spełnili pokładane w nich nadzieje? Czy uczestnicy występów mogą czuć sie usatysfakcjonowani?
Po koncertach w Madison Square Garden zmieniła się liczba wszystkich zagranych różnych piosenek. Obecnie wynosi ona 55. Za to zgromadzeni widzowie mogą czuć się nieco zawiedzeni, że nie mieli okazji usłyszeć wszystkich sześciu nowych utworów. Smith nie zdecydował się na zagranie Another Happy Birthday.
Po tym jak wyglądał zestaw główny można było spodziewać się przetasowań w obu bisach. Z rzadziej granych utworów można było usłyszeć The Hungry Ghost (po raz czwarty) i The Last Day Of Summer. Za to na pewno fani byli zdziwieni, że zabrzmiały również Inbetween Days i Just Like Heaven.
Zabrakło też Shake Dog Shake. Cały zestaw główny składał się z szesnastu utworów.
Co się odwlecze, to nie uciecze. W pierwszym bisie postawiono właśnie na Shake Dog Shake i pewniaki z Disintegration.
W drugim bisie mieliśmy jednak niespodzianki. Wprawdzie zespół pominął Hot hot hot, ale za to mieliśmy premierowe piosenki. Po raz pierwszy od 2019 roku zagrano Jumping Someone Else’s Train i Grinding Halt! Mieliśmy też kolejnego pewniaka, czyli końcówkę z 10.15 Saturday Night i Killing Another.