29 tysięcy widzów – tyle może pomieścić Lanxess Arena – miejsce ostatniego niemieckiego koncertu. Czy była wypełniona po brzegi? To druga wizyta w tym miejscu. Z poprzedniej wizyty trzeba przyznać, że powtórzyło się całkiem sporo utworów bo aż ponad połowa. Żeby być precyzyjnym, to piętnaście piosenek.
Zestaw utworów wybranych na ten koncert, to sporo powrotów. Na przykład zimno-gorącej pary, czyli Cold i Burn. Powrót The hungry ghost. To także druga taka okazja, gdy The Cure zagrało dwa wieczory pod rząd The last day of summer. A forest również powróciło do zestawu podstawowego.
Po raz pierwszy od pierwszego koncertu trasy, przed bisami zagrano siedemnaście utworów.
Był też to powrót bisu Disintegration – tyle że w Rydze zagrano tylko dwa utwory, a tutaj dodano jeszcze Prayers for rain.
Drugi bis – bez niespodzianek. Maszyna losująca dodatkowe utwory nie zadziałała.
fot. Katharina Raskob