Dzisiaj swoje 64 urodziny obchodzi Robert Smith. Zazwyczaj prezentowalismy Jego krótki życiorys lub różne inne fakty z życia solenizanta… Tym razem posłuchamy samego Smitha i jego zdania na temat innych artystów…
***
The Smiths „Uznani zostali za grupę ważną kulturowo tylko dlatego, że podobali się grupie dziennikarzy i studentów. Nie znam nikogo, kto lubił ten zespół. Miał on bowiem nieciekawego, nudnego wokalistę, który każdy utwór spiewał dokladnie tak samo. Dlatego każde ich nagranie brzmiało tak samo.”
***
New Order „Zrobili błąd nagrywając o jeden album za dużo – brzmiał on tak samo, jak poprzedni. Wciąż są jednak popularni, bowiem obracają się we właściwych kręgach, znają odpowiednich ludzi, dlatego też uważa się ich nadal za kultowy zespół lat 80.”
***
Take That „Mieli ogromny kulturowy wpływ na młodych ludzi nie tylko w Anglii – wywołali ogromne emocje, wzbudzali olbrzymie zainteresowanie.”
***
The Velvet Underground „To cholernie tandetny zespól. Mieli wielu niemal wiernych nasladowców, jak choćby The Jesus And Mary Chain.”
***
David Bowie „Kiedyś bardzo go podziwiałem. Po raz pierwszy w życiu spotkałem go osobiście kilka miesięcy temu (wypowiedź pochodzi z 1996 roku – przyp. MM). Przeprowadzaliśmy ze sobą wywiad dla pewnej radiostacji. To było dziwaczne spotkanie, bowiem jest on moim jedynym żyjącym idolem. Gdy byłem młody, byłem zachwycony tym, co robił, całą jego koncepcją z lat 1973-75, a więc od Ziggy Stardust do albumu Low. Nie ma nic lepszego. Potem – co mu zresztą powiedziałem – robił jednak bardzo przeciętne rzeczy. To wstyd. Pracował z niewłaściwymi ludźmi, podejmował niewłaściwe decyzje. Ale co ja tam wiem, jak śmiem w ogóle tak mówić! Tak pewnie myślał, a ja byłem pijany.”
***
Alex Harvey „Był to niebezpieczny facet – nigdy nie chciałbym go spotkać w ciemnej ulicy. Był jednocześnie niezwykle uczuciowy i pisał bardzo dobre numery. Miał też takie kwieciste podejście. To był taki synonim tego, co ten zespół robil, a co czasami starałem się w jakis sposób przenieść do The Cure.”