„High”, czyli marcowy singiel The Cure

16 marca 1992 roku ukazał się „High”, pierwszy singiel z wyczekiwanego nowego albumu The Cure. W Wielkiej Brytanii dotarł do miejsca 8, a na amerykańskiej liście Billboard osiągnął jedynie 42. pozycje.

O samym albumie „Wish” Robert Smith wtedy powiedział: Płyta podobna jest raczej do tego, co zrobiliśmy na „Head On The Door” i „Kiss Me”, niż na „Disintegration”. Nowe nagrania są bardziej zróżnicowane stylistycznie, w ogóle jest tu więcej różnorodności, dzięki czemu – jak sądzę – tej płyty będzie się przyjemniej słuchało. Myślę, że ci, którym nie podobał się nastrój longplaya „Disintegration”, będą bardziej zadowoleni słuchając „Wish”.

Nowe nagrania The Cure były tak bardzo wyczekiwane, że w Polsce ukazała się nawet piracka kaseta z maxi-singlem „High”, co stanowiło nie lada rarytas, gdyż piraci, nie byli raczej skłonni wydawać kaset z jedynie czterema utworami. Ciekawostką jest, że sam utwór tytułowy został „wyrzucony” na stronę B.

Teledysk do „High” wyreżyserował oczywiście Tim Pope. Samo kręcenie było koszmarem dla nielubiącego zbyt dużych wysokości Smitha, który musiał wisieć przywiązany do latawca przez dłuższy czas. „Na planie zdjęciowym gorąc niczym w Mexico City, paraliżował umysł.” – podsumował Robert. Kolorystyka klipu jak i jego scenografia były zaczerpnięte od surrealistycznych artystów takich jak De Chirico czy Ernst.