Emocje związane z oczekiwaniem na polskie koncerty już za nami. Pełni marzeń o tym, że „Hope to see you again” się spełni, możemy z większym spokojem relacjonować dalszą część trasy.
To była szósta wizyta Smitha i spółki we Wiedniu, a druga pod rząd w Marx Halle. Co ciekawe, z dotychczasowych miast, które odwiedził do tej pory zespół, Wiedeń jest drugim co do liczby mieszkańców – po Berlinie. To też kolejny koncert, a którym najprawdopodobniej było sporo Polaków.
The Cure zagrali tym razem bez żadnych nowości, natomiast trzeba zaznaczyć, że I Can Never Say Goodbye trafił najprawdopodobniej na stałe do pierwszego bisu.
Zestaw podstawowy był bardzo podobny do tego, co można było usłyszeć w Łodzi. Zmienionymi utworami były Kyoto Song i Want.
Pierwszy bis, to oprócz wspomnianego I Can Never Say Goodbye”, At Night – które w Austrii grane jest jedynie podczas bisów, a także Charlotte Sometimes i A Forest.
Bis drugi, z największymi hitami, bez żadnych niespodzianek. Interesujące jednakże jest to, że płytą z której najczęściej wybierano utwory na tym koncercie, jest The Head On The Door.
fot. Imago