Kategoria: RECENZJE

Czytaj

WASZE RECENZJE: „Już nie cierpię…”

Nie cierpię jak mi urywają serial! Znacie to uczucie? Pierwszy odcinek nudny. Drugi taki se. Trzeci zaczyna Cię wkręcać. Koniec sezonu i czekasz z wypiekami na następny i po roku dostajesz info: Kończymy kręcenie serialu […]

Czytaj

WASZE RECENZJE: „Głód duszy został zaspokojony”

Fani The Cure – dokonało się! Trylogia „Pornography”-„Disintegration”-„Bloodlowers’ w 2024 roku ostatecznie stała się tetralogią, a do tego szacownego grona dołączyło właśnie „Songs of a Lost World”. Ten album to nic innego, jak kolejny krok […]

Czytaj

NASZA RECENZJA: Ogień jeszcze nie wygasł

To nie będzie tradycyjna recenzja płyty. Jestem fanem The Cure dość niedługo – bo ledwie od Bloodflowers. Wcześniej jedynym utworem, który kojarzyłem było „Friday I’m in love”. Ale przyszedł rok 2000 i mój przyjaciel Marcin, […]

Czytaj

Wreszcie… ponury, ale pełen energii.

Godność i rozpacz idą w parze na „Songs Of A Lost World”, gdy Robert Smith stoi na krawędzi życia i zastanawia się, co czeka po drugiej stronie. Wiedzieliśmy od dawna, że ten album będzie nasycony […]

Czytaj

Śmiała, posępna i piękna podróż.

Na ścianie w pubie w Crawley nie znajdziemy żadnej historycznej tablicy ani fotografii upamiętniającej najważniejszy moment tego miejsca: pierwszy oficjalny koncert zespołu The Cure (wcześniej Easy Cure) w 1978 roku. Mimo to, „The Rocket” znów […]

Czytaj

The Cure dają nam mrok, na jaki czekaliśmy.

Określenie „długo wyczekiwany” nie oddaje w pełni emocji związanych z nowym krążkiem The Cure. „Songs of a Lost World” to album, na który czekano, o którym plotkowano, który był obiecywany, wyczekiwany, wręcz pożądany. Fani The […]

Czytaj

rozpadające się arcydzieło

Oczekiwanie na ten długo obiecywany album, trwające szesnaście lat, wreszcie dobiegło końca. Najzagorzalsi fani zastanawiali się, czym zajmował się zespół przez większość tego czasu? Czy Robert Smith co noc wisiał głową w dół na dzwonnicy, […]

Czytaj

W czerni jest kolor, a na grobie kwiaty

Pierwszy album Roberta Smitha i spółki od szesnastu lat dotyka ciemności i śmierci, ale z kwiatami na grobie. „To jest koniec każdej piosenki, którą śpiewamy” – to słowa Robert Smith w utworze „Alone”, otwierającym kawałku […]

Czytaj

Album niekonkretny

(Recenzja z 1989 roku) Michael M.Piechowski w zbiorowej pracy zatytułowanej „Zdrowie psychiczne” (PWN 1985, s. 111-112) zajmuje się omówieniem pięciu form funkcjonowania psychicznego. Na grupę lll i IV tego zestawienia składają się stany zwane ogólnie […]

Czytaj

Powtórka z rozrywki

Od The Cure nie należy już oczekiwać żadnej rewolucji. Wiedzą o tym najwyraźniej też sami muzycy, ponieważ zamiast silić się na wybitną oryginalność, przygotowali bardzo udaną powtórkę z rozrywki. Na płycie „4:13 Dream”, która promowana […]

Czytaj

Bardziej surowo i gitarowo

Zatrudnienie Rossa Robinsona jako współproducenta płyty The Cure miało w sobie posmak kontrowersji. Co z muzyką zespołu zrobi producent Korna, Slipknot czy Limp Bizkit? Chyba nie każe obniżyć stroju gitar i rapować? Na tak radykalny […]

Czytaj

Bałagan

Bez porównań się nie obejdzie. Kiedy mamy do czynienia z grupą, która na swym koncie posiada pokaźny i na dodatek znaczący dorobek, a ponadto swego czasu zawładnęła milionami „zdezintegrowanych” dusz, trzeba odwołać się do przeszłości. […]